Niezależnie czy należysz do klubu ABC czy CBA z pewnością znajdziesz wśród win kalifornijskich coś w sam raz dla siebie.
Kalifornia to nie tylko historyczne zagłębie filmowe. Kalifornia to nie tylko dolina krzemowa, gdzie dokonała się rewolucja w przemyśle nowych technologii, a którą zapoczątkowali potomkowie osiadłych tam inżynierów w trakcie II wojny światowej. Kalifornia to także jeden za najważniejszych regionów winiarskich, którego początki sięgają znacznie dalej. Pierwsza sadzonka wraz z misjonarzami (rzecz jasna) była zasadzona w 1769. Rozkwit winiarstwa nastąpił wraz z gorączką złota w 1849 roku i rozwinął się wraz z falą emigrantów z Europy, pośród których znalazła się spora ilość doświadczonych winiarzy. Następnie nastąpił kryzys wraz z mączniakiem filoksery, który zniszczył część upraw, a jego pogłębienie nastąpiło wraz z prohibicją w latach 1920-1933. Jednak od lat 60tych poprzedniego wieku winiarstwo kalifornii nieustająco i bardzo dynamicznie się rozwija. Wina Kalifornii stanowią bardzo różnorodną ofertę, a każdy fan wina znajdzie coś optymalnego dla siebie. Jeśli jesteś „antyfanem” szczepu Chardon-nay i należysz do klubu ABC (anything but chardonnay) to sięgnij po Viognier, Rieslinga, Pinot Gris albo po Sauvi-gnon Blanc, np. .STARMONT SAU-VIGNON BLANC – Merryvale 2010. To wino z klasycznym charakterem tego szczepu czyli aromatami cytryny, grejpfruta i trawy, a w ustach z przyjemną świeżością i kwasowością proszącą się o smaczne danie. To wino jest idealnym rozwiązaniem do węgorza wędzonego z olejem ziołowym, albo zapiekanym serem kozim na mieszance sałat i cytrusów. Jeśli popierasz Chardonnay i wyznajesz kontrklub CBA (chardonnay backs aga-in) to Twój wybór jest jeszcze prostszy. W Kalifornii jest mnóstwo doskonałych win na bazie tego szczepu i wystarczy, że zajrzysz do poprzednich numerów Male-Man, aby się o tym przekonać. Jeśli kochasz wina czerwone i koncentrację sięgającą apogeum to koniecznie zmierz się z „królem” win kalifornijskich czyli szczepem Zinfandel. Polecam szczególnie Ar-tezin Zinfandel – Hess. Zinny Zin -to istny koncentrat wina, o gęstej fakturze, barwie bliskiej czerni, o głębokim aromacie jagód i śliwek z nutami dymnymi, kawą i pieprzem w tle. Wino idealnie współgra z combrem jagnięcym z grilla w rozmarynie w towarzystwie śliwkowego sosu na bazie demi-glace.
Kochasz w winie subtelność, elegancję i nieprzeciętność? To pewnie jesteś fanem Pinot Noir, a po hollywoodzkim sukcesie filmu „Bezdroża” masz mnóstwo współwyznawców tego szczepu. Rekomenduję abyś spróbował Educated Guess Pinot Noir, w którym wywąchasz całą paletę aromatów owocowych z truskawką i wiśnią na czele. Dodatkowo wzmocnionych mnóstwem skojarzeń przyprawowych z tłem nut beczkowych. W ustach delikatne i miękkie taniny, co stanowi „niebiańskie połączenie” z jesienną gęsiną wraz z risotto z borowików. Dla zaspokojenia patriotyzmu lokalnego dodam, że najlepiej z gęsiną biłgorajską, a dzień Świętego Marcina, już się zbliża!